Jak sądzę to dość sporny temat. Są osoby, które poddają go krytyce,inni robią zadania i po 2 dniach wyrzucają i są ludzie, którzy tworzą. Autorka mówi o kreatywnej destrukcji, ale czy oznacza to wykonanie poleceń i... No właśnie i kreatywność gdzieś się zapodziała. Rozumiem osoby, które krytykują dziennik, ale wytłumaczmy sobie różnice.
Książka to przedmiot, który się szanuje, a Dziennik potraktujmy jak zeszyt ćwiczeń. Rysujmy, bawmy się, niekoniecznie trąc nim o samochód czy zbierając martwe robaki.
Część druga dziennika, czyli To nie książka wymaga większej pomysłowości niż ,,części fizycznej". Oba zeszyty ćwiczeń polecam, choć w internecie znaleźć można mnóstwo podobnych ,,książek".
Napis na powyższym zdjęciu, przy zakupie, był biały.
Mój ulubiony projekt.
Zapowiedź kolejnego posta- watercolor.
Pomysły w większości zostały znalezione w internecie.
4 komentarze:
Fajne pomysły, szczególnie te na nowe zadania :) Jak patrzę na Twoje wykonanie to mam ochotę kupić kolejny Dziennik i zrobić wszystko od nowa. Ale może wymyślę coś kreatywnego w Zniszcz Ten Dziennik Wszędzie, który właśnie kupiłam :)
Bardzo się cieszę, dziękuję :) Pomysły, jak pisałam, znalazłam w internecie. Właśnie zastanawiam się nad kupnem Zniszcz Ten Dziennik Wszędzie, polecasz? Czy zadania z poprzednich części się powtarzają?
Dziękuje za komentarz, pozdrawiam <3
Twój blog jest super a najbardziej to o Zniszcz Ten Dziennik :) :D
Dziękuję
Prześlij komentarz